Jako że ten rok zaczął się małym fotograficznym sukcesem, liczę że dobra passa będzie trwała. I że ja wytrwam i nie odłożę aparatu na półkę zniechęcona na długie tygodnie, tak jak zdarzało się to wcześniej. A jeśli by tak było, uprzejmie proszę jak wyżej ;)
Tak czy inaczej... lets the game begin!
1/52
Tydzień pierwszy z jednej strony był trudniejszy (bo krótszy, tylko 3 dni), z drugiej łatwiejszy (bo w domu). Poniżej dwa zdjęcia - Potworów w pozycjach ulubionych :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)