Nowa gwiazda mikrofonu
08:48:00
Wspominałam ostatnio, że czasem wyjścia nie ma i coś z dzieckiem po telefonie z placówki opiekuńczo-wychowawczej zrobić trzeba ;)
Zdarza mi się mieć ten komfort i móc zabrać Potwory do pracy. Mówiąc szczerze, z jednej strony jest to komfort - nie martwię się zwolnieniami, z drugiej jednak taka praca z Potworem przy boku to mniej efektywna jest. Jakby nie patrzeć. No i dotyczy sytuacji kiedy dziecko a) nie jest obłożnie chore, b) są to pojedyncze dni, a nie dwa tygodnie choroby ciągiem.
Potworek jak na mój gust jest zdrowy jak rydz, panie nauczycielki lekko spanikowały (choć w jego przypadku to lepiej na zimne dmuchać), ale na wszelki wypadek do przedszkola wczoraj nie poszedł.
Zabrałąm go do fabryki... i tu potwierdziła się teza, że praca jest w takich dniach zdecydowanie mniej efektywna. No bo jakże może być efektywna, kiedy za plecami rozgrywa się tak pasjonujący mecz?
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że Szpakowski powinien już zacząć trząść portkami i szykować się na emeryturę ;)
PS Schweinsteiger powinien nam coś odpalić chyba za tytuł najlepszego piłkarza świata ;)
0 komentarze
Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)