Znaleźć dziecko w sobie
08:08:00
Na fali wczorajszego dnia dziecka i masowej zmiany zdjęć profilowych na twarzoksiążce, wyciągnęłam chyba jedyne zdjęcie z dzieciństwa, które w naszym domu stoi na honorowym miejscu.
Mamy mnóstwo zdjęć dzieci. W każdym pokoju, w przedpokoju, na ścianach, półkach, okapie (tak, tak, tam trzymamy zdjęcia polaroidowe ;) ) Syn Starszy nawet przyklejone taśmą wprost nad biurkiem.
To jedno zdjęcie jednak jest tym, do którego mam ogromny sentyment.
I to wcale nie dlatego, że byłam tłustą kluską (byłam!).
Wcale nie dlatego, że jest nieostre, niewyraźne, czarno-białe i zamazane.
Na tym zdjęciu widać moc uczucia :)
Po prostu.
0 komentarze
Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)