Książkowe zauroczenia 29/52 [Dwa jabłka]
14:42:00
Przez chwilę zastanawiałam się, czy ta pozycja nie powinna się nazywać "Książkowe wpadki", ale skoro już przyjęłam taką konwencję, to będę się jej trzymać konsekwentnie.
Szczerze mówiąc, to Dwóch jabłek Katarzyny Szafraniec chyba nawet nie powinnam zaliczyć do przeczytanych. Może kiedyś do niej wrócę w przypływie lepszego nastroju. Tymczasem zwyczajnie szkoda mi czasu. Przebrnęłam przez 50 stron i doprawdy nie wiem, o czym można napisać kolejne set w ten sposób.
Źródło: lubimyczytac.pl
Liczyłam na fajną, szybką do połknięcia, nieskomplikowaną książkę na jeden wieczór. Zachęcona pierwszą pozytywną opinią na lubimyczytać (moja wina, że nie przeczytałam kolejnych) i kolorową okładką ;) sięgnęłam po Dwa jabłka. Ot, dla poprawy nastroju, ale niestety się zawiodłam. Szkoda.
Zupełnie nie wiem (przynajmniej na razie), co tej książce przyświeca. Jak kiedyś do niej wrócę i zmienię zdanie (wszak tylko krowa nie zmienia), to na bank się z tym wyznaniem tutaj zamelduję ;)
0 komentarze
Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)