27/52 [Honey, I'm home...]
15:03:00
Wróciliśmy. Padnięci, pełni wrażeń, z całą masą wspomnień, zapamiętanych pięknych widoków. I oczywiście tych utrwalonych bardziej namacalnie (tym razem udało mi się nie wykonać pierdyliona zdjęć, a "jedynie" 700 - mam nadzieję, że nie takich samych).
Póki co foty się zgrywają, pranie się suszy, a my dosypiamy po całonocnej jeździe. A że początek całej wyjazdowej imprezy przypadł na tydzień dwudziesty siódmy - wrzucam zajawkę telefoniczną :)
W drodze
Austria
Łasiczki brak
Gadżety niezbędne
Podgora
Selfie z materaca ;)
Misja "Jeziora Plitwickie" in progress
Ljubljana
Podgora by night
Na wyciągnięcie ręki
0 komentarze
Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)