Reproduktor
12:00:00
Pęd Potwora Mniejszego do posiadania rodzeństwa młodszego od siebie jest ogromny. Dodatkowo potęgowany pojawiającymi się tu i ówdzie w rodzinie i u znajomych nowymi dziećmi.
Potworek nie ustaje w staraniach, by namówić nas na kolejne rozwrzeszczane, roszczeniowe i dezorganizujące życię słodkie maleństwo. Jest przy tym niezwykle upierdliwy i łapie się każdej okazji, by o temat zahaczyć. Chociaż jedną nogą, półsłowem, małym gestem.
Oglądając wczoraj nowe fotki kuzyna, stanął przede mną w postawie iście roszczeniowej. Założył ręce na piersi, pochylił łeb niczym szarżujący byk, zatrzepotał rzęsami niemal zahaczając o moje ramię i strzelił z bazuki:
- No to kiedy wreszcie zrobimy sobie dzidziusia???!!!
Bujający się jak małpa na górnej poręczy piętrowego łóżka Potwór Starszy prawie stracił równowagę. Poturlał się ze śmiechu i zawołał:
- Dzidziusia to sobie może mama z tatą zrobić, ty raczej nie dasz rady!
- Dlaczego? - zapytał buntowniczo Potworek.
- Za mały jesteś, tiruriruu... - Potwór najwyraźniej był w nastroju rozrywkowym, bo łóżko ponownie zatrzęsło się od małpich wybryków.
- OKEY - warknął Potworek, wbił we mnie spojrzenie i wiercił dalej - To kiedy zdobicie tego dzidziusia??!?
- Yyyyy, ale my już mamy dwa dzidziusie przecież - usiłowałam grać na zwłokę.
- MY NIE JES-TEŚ-MY DZI-DZIU-SIE!!! - wyskandował Potworek. - KIEDY???
Jako że zasadniczo nie mam nic przeciwko, postanowiłam zrzucić odpowiedzialność za udzielenie wyczerpującej odpowiedzi Synu Młodszemu Mężowi. Niech się tłumaczy.
- Zapytaj taty... - rzuciłam tak niewinnie jak złośliwie.
- To podaj mi telefon - prezesowskim tonem zarządził Syn i wyciągnął rękę.
Ups. Chyba Mąż w tym tygodniu nas nie odwiedzi...
0 komentarze
Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)