Dlaczego nie zostanę perfekcyjną panią domu

09:24:00

Jako gospodyni doskonale zasługująca na taki kubeczek (niech Mikołaj patrzy!)


(dostępny tutaj)

stertę prania mam przeogromną w domu. Na szczęście już tylko do prasowania i segregacji, bo pralka swoje odwaliła. Tylko mnie się nie chce.

Anyway...

Wyciągnęłam dziś ostatnią czystą i posegregowaną parę majtek dziecięcych dla Syna Młodszego.
Pech chciał (dla mnie pech ofkors), że były to bokserki, których Młody na co dzień nie nosi.
Dziecię gacie na dupkę wdziało tylko nieco się dziwiąc i zadało pytanie zasadnicze:

- A dlaczego takie majty dziś?
(no przecież nie przyznam się do lenistwa własnego... głupia bym była)
- Ponieważ to są takie cieplutkie majty, żeby ci w pupę ciepło było. Tata też takie nosi - wiłam się jak piskorz z tłumaczeniami, bo jak bachor odmówi włożenia, to chyba tylko własne mu na dupinę wcisnę - to są BOKSERKI!

Odwołałam się do ulubionego sportu dziecięcia, czego też zaraz pożałowałam, dzieciu bowiem oczy zaświeciły się blaskiem radosnym.

- Bokserki? Ja LUBIĘ boks! - oświadczył, co też zaraz udowodnił czynem.

I tak oto wysoki sądzie zaświadczam uroczyście, że to nie mąż mnie pobił. Zupa nie była za słona. W ogóle jej nie było. Jak i całego obiadu. I kolacji też nie (no naprawdę zasługuję na ten kubek!)...



You Might Also Like

1 komentarze

  1. .... tak marketingowe działanie stało się skuteczne sprzedażowo. Chłopak dziś zadowolony/dumny chodzi po przedszkolu - a mama pozbyła się nadwyżki magazynowej:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)