Wiatru Cień - fotostory

11:29:00

Po powieść Cień wiatru Zafona sięgnęłam po raz pierwszy 2 lata temu. Zachęcona samymi pozytywnymi opiniami spodziewałam się naprawdę dobrego czasu, spędzonego na miłej lekturze.

Tymczasem... pierwsze 100 stron zmęczyłam. Dosłownie. Odkładając co chwilę na półkę i sięgając po kilku dniach ponownie z poczucia obowiązku (nie lubię odkładać niedokończonych pozycji). W końcu trafiłam na coś innego - zazwyczaj czytam kilka książek jednocześnie - i Cień poszedł w zapomnienie.

Po dwóch latach, przy okazji przemiłej dyskusji o wciągających lekturach, temat Cienia wypłynął ponownie. Postanowiłam dać mu drugą szansę (na wszelki wypadek zaczynając od ok. tej 100 strony). A wyglądało to mniej więcej tak:

No dooobra, spróbuję..

 Hmm... wcale nie jest tak źle

 W zasadzie to jest całkiem dobrze!

 Aaa, naprawdę?
 Co będzie dalej?

Co będzie dalej? Co będzie dalej?

Ejjj?

Yyyyy...

Naprawdę??



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)