Marzyciel

08:30:00

Kontynuując temat potwornych odpowiedzi...

Potwory spać nie lubią. Zrywają się bóg wie dlaczego skoro świt i zażywają życia. Dobrze chociaż, że z czasem zrobili się nieco bardziej samoobsługowi z rana, bo wstawanie o 5 naprawdę nie jest moim ulubionym zajęciem. Zwłaszcza w czasie urlopu.

Dziś jednak z samego rana obudził się tylko Potworek. Znudzony lekko tym, że brat odmówił wstania, skupił swą energię na mnie. I zaskomlał o śniadanie. Na szczęście nie było to zwyczajowe hasło: JEŚĆ!!, tylko forma nieco bardziej wyrafinowana, z zaglądaniem w zamknięte oczy (rozwierane na siłę potworną łapką) włącznie.

Udaliśmy się zatem do kuchni. Potworek w poskokach, ja obijając się nieprzytomnie i ściany. I zapodaliśmy śniadanko. Kiedy ostatni kęs znikał w potwornej paszczy, do kuchni wtoczył się Potwór Większy.

- Wyspałeś się? - zagaiłam, bo o czym tu gadać od rana.
- Przecież ja wcale nie spałem - uświadomił mnie.
- Jak to nie? Przecież nie wstałeś na śniadanie.
- Nie spałem. Leżałem z zamkniętymi oczami. DOKAŃCZAŁEM SEN!

No tak... dokańczał...



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)