Książkowe zauroczenia 46/52 [Żywi i umarli]

08:30:00

Na fali zauroczenia Nele Neuhaus sięgnęłam po jej kolejną książkę, niestety chwilowo ostatnią na liście do przeczytania, Żywi i umarli.


Lubię czytać książki, będące częścią jakiejś serii. Najlepiej kiedy wszystkie zostały już wydane, a ja mam do nadrobienia kilka pozycji. Podobnie mam z ulubionymi serialami. Czekanie tydzień po tygodniu na kolejny odcinek nie jest tak smaczne, jak pochłanianie wszystkich dwudziestu w dwa, trzy wieczory :)

Niestety Żywi i umarli jest ostatnią pozycją tej autorki, która została mi do przeczytania. Mam zamiar nadrobić jeszcze część pierwszą, która wprawdzie u nas wydana nie została wcale, ale to nie jest problem :) Dzięki uprzejmości Amazona przeczytałam pierwsze kilkanaście stron i zdecydowanie jest ona warta zachodu. Widnieje jako pierwsza na liście książek do nadrobienia.

Źródło: lubimyczytac.pl

Kolejny kryminał Nele Neuhaus nie rozczarowuje. Wręcz przeciwnie, trudno się od niego oderwać. Tym razem mamy do czynienia z mordercą-snajperem, który zabija pojedynczym strzałem w głowę lub serce pozornie ze sobą niezwiązane osoby. 

Na mieszkańców Frankfurtu pada blady strach. Nie wiadomo, kto będzie następną ofiarą szaleńca, ani kiedy on uderzy. Nikt nie zna dnia ani godziny. Do czasu. Zabójca nie chce pozostać anonimowy. Jego ofiary okazują się nie być przypadkowe - są częścią misternie uknutego planu, mającego na celu demaskację zawiłej intrygi i zabawy w Boga pewnego kręgu osób.

Od tej pozycji naprawdę ciężko się oderwać. Pomysł, jego realizacja, sposób prowadzenia narracji i sama fabuła - jak zwykle mistrzowskie. Neuhaus ani na chwilę nie obniża lotów. A zakończenie jak zwykle jest sporą niespodzianką.



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)