Moje 3 blogowe odkrycia ostatniego tygodnia (plus gratis)

18:00:00

blogowe odkrycia tygodnia


Szukając inspiracji do wpisów blogowych, buszując po grupach twarzoczaszkowych trafiam czasem na blogi "perełki". Takie, do których chcę zaglądać i zaglądać. Czytać je wyrywkowo, od deski do deski. Czasem śmieję się przy nich do łez. Innym razem zbieram szczękę z podłogi, oglądając zdjęcia. Za każdym razem jest efekt wow.


Nie jest tajemnicą, że zainstnienie w blogosferze nie jest bułką z masłem. Fakt, nie każdy chce zaistnieć. Ale każdy, bez wyjątku, kto pisze - chce być czytany. A jak inaczej sprawić, by lista czytelników rosła, jak poprzez polecanie? Ja dziś przedstawię Ci moje 3 blogowe odkrycia ostatniego tygodnia.


ROSÓŁ Z KURY

rosol z kury nie domowej

Taki efekt opadu szczęki zaliczyłam wczoraj właśnie. Jedna z grup, w której się udzielam, zakłada między innymi promocję własnych blogów. Przeglądając wpisy trafiłam na post osoby, której zdjęcie profilowe wyglądało jak wykonane na kolanie przez Potworka. Kliknęłam od niechcenia i wsiąkłam na amen. 

Powiedzieć, że zabawnie, to nie powiedzieć nic. Z polotem, z werwą i całkowicie zgodnie z moim poczuciem humoru i stylu. Jeśli podoba Ci się to, co piszę, koniecznie zajrzyj do Nie Domowej Kury. Gwarantuję, że będziesz śmiać się w głos :)

CAŁE ŻYCIE W DRODZE

turysta

Lubisz podróżować? Marzyłeś kiedyś o tym, by mieszkać w innym mieście? A w dwóch? Trzech? Pięciu? W kilku różnych krajach? Tak, tak, o tym właśnie jest moje kolejne blogowe dokrycie - młoda dziewczyna i całe morze odwiedzonych państw. W każdym mieszkała choć trochę. Dla mnie - abstrakcja! 

Napisane z polotem, w dwóch językach (po polsku i po angielsku), więc jest możliwość przećwiczenia dawno zapomnianego szkolnego polisz inglisz. Wszystko to okraszone pięknymi zdjęciami! Zapraszam Cię do świata Mariny Furdyny. Koniecznie daj znać, co o nim myślisz!

KUFER Z PODWÓJNYM DNEM

kufer z podwojnym dnem

Na ostatni blog, który chciałabym Ci dziś polecić, trafiłam zupełnym przypadkiem. Bardzo spodobał mi się jego tytuł - przyciągał jak magnes. Zajrzałam z ciekawością i już tam zostałam, czytając post za postem.

Czarna Skrzynka, bo o niej mowa, to blog - jak pisze autor - "O nieopowiedzianych historiach. I o życiu. Takim jakie ono jest." Zapachniało Bridget Jones? To tylko pozory :) Historie wciągają jak ja żelki ;) Bez końca. Chce się czytać każdą kolejną. Piękne historie, mądre i czasem bardzo życiowe. Napisane plastycznym językiem, pozostawiają bardzo szerokie pole dla wyobraźni... 

INTERNET NIE MA DNA

internet

Pisałam ostatnio o tym, że internet nie zapomina. Nie dodałam jednak, że jest też miejscem, które nie ma końca - każdy znajdzie tam dla siebie niszę. A my możemy ją odkrywać bez końca.

Oczywiście, miejsc do których zaglądam jest o niebo więcej. Jedne uwielbiam i jestem ich stałym bywalcem, do innych wpadam sporadycznie i przelotem. Te trzy miejsca polecam z czystym sumieniem :)

Na koniec zaś, obiecany gratis - dwa blogi, które czytam namiętnie. Jeden pisany przez faceta (i naprawdę, niech to wystarczy za rekomendację - czyta się rewelacyjnie), drugi wnoszący w nasze ponure życie odrobinę magii :) 

Enjoy!

Ps. A może masz jakieś ulubione miejsca, które możesz mi też polecić? Podeślij linka koniecznie!



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)