Ponieważ tak wypada

09:48:00

Parę tygodni temu przeczytałam w Wysokich Obcasach wywiad z Jacqui Marson. Z każdym czytanym zdaniem miałam coraz większe poczucie, że jest pisany o mnie.

Pierwsza refleksja - każdy kto to czyta, tak myśli. Typowy bełkot psychologiczny.

Minęło jednak kilkanaście dni, a artykuł wrócił do mnie jak bumerang. A tak naprawdę tkwił w mojej podświadomości cały czas.

Zostałam wychowana na grzeczną dziewczynkę. Przynajmniej tak się moim rodzicom wydawało :P

Do dziś tkwią mi w głowie rzeczy, z którymi walczę, niestety często nieskutecznie.

Po pierwsze żyję dla innych.
Jeśli ktoś o coś mnie prosi, trzeba to zrobić. Choćbym ochoty nie miała lub padała na pysk. Jeśli PROSI, oznacza to, że potrzebuje mojej pomocy.

Nie mów, co myślisz jeśli możesz komuś sprawić przykrość.
Tym sposobem oduczyłam się bycia szczerą.
Po latach i tak już doszłam do tego, że przynajmniej nie potwierdzam czegoś, z czym się nie zgadzam. Zwyczajnie milczę.

Mam problemy z mówieniem "nie".
Asertywność jest tak obcym pojęciem jak misja na Marsa.

Mam poczucie, że muszę.
Jeśli nie ja to kto? Kto wypierze lepiej niż ja? Kto obudzi dzieci? Kto przygotuje obiad? Kto zadba, żeby Potwory poszły do placówek w niepodartych ubraniach?
Jak to kto? Mąż. Doskonale sobie poradzi.
Parę lat temu, całkiem niedawno jeszcze, byłam przekonana, że nie zrobi tego tak dobrze jak ja. Co się okazało? Czasem zrobi to nawet lepiej!

Czas dla mnie jest czasem, który mogłabym poświęcić innym.
Bullshit! Każdy potrzebuje czasu dla siebie. Czasu, by bez wyrzutów sumienia poczytać ksiażkę, pójść pobiegać, czy się zwyczajnie poszwędać.
Dużo czasu zajęło mi zrozumienie, że jeśli mam urlop to niekoniecznie muszę go poświecić na doprowadzanie mieszkania do błysku.
A i tak jeszcze czasem nie ogarniam.
I do tej pory ZAWSZE mam wyrzuty sumienia.

Mogę nie mieć ochoty na rozmowę, nie chcieć odebrać telefonu, nie zgodzić się na czyjąś wizytę.
Doprawdy?
To dlaczego zawsze czuję się po tym winna?

Czy bycie asertywnym i walczącym o swoje przekonania zawsze oznacza bycie niemiłą?

Dlaczego często robię coś wbrew sobie, ponieważ inni tego ode mnie oczekują?

Czy czuję się z tym lepiej? Że zrobiłam coś dla kogoś?

A kiedy ostatnio zrobiłam coś dla siebie? Bez wyrzutów sumienia?

Uczę się tego cały czas...



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)