Książkowe zauroczenia 37/52 [Ja tu jeszcze wrócę]

20:30:00

Kolejna pozycja "nie do polecenia", niestety jak dla mnie antyzauroczenie i może miałabym poczucie straconego czasu, gdyby nie to, że czytałam ją w pociągu i i tak nie miałam nic innego do roboty ;) W innych okolicznościach z pewnością odłożyłabym ad acta.

Ja tu jeszcze wrócę Ewy Zaleskiej - bo o tej książce jest dzisiejszy post - to powieść współczesna, być może z potencjałem, ponieważ temat nośny, ale niestety podana w sposób kompletnie dla mnie niestrawny.

Głównym bohaterem jest mężczyzna w chwili poznania bezrobotny - Karino Mroźny, były pracownik wydawnictwa, szukający ambitnej i rozwojowej pracy w stolicy. Na stanie ma wiecznie niezadowoloną żonę, z którą nie łączy go praktycznie nic. Malwina Mroźny to typowa "pani domu z pretensjami": nie pracuje, nie wychowuje dzieci, wiecznie narzeka i ciagle jej mało (zwłaszcza pieniędzy).

Źródło: lubimyczytac.pl

Karino tymczasem postanawia szukać szczęścia gdzie indziej - trafia do upadającej agencji reklamowej, na czele której stoi despotyczna szefowa-modliszka, Berenika Michalska-Kubisiak. Nieco już przejrzała kobieta, nadal w stu procentach przekonana o swojej sile kobiecości, przekonywania, nieomylności i bógwieczego jeszcze szefowa, mobbingująca swych pracowników na każdym kroku.

Główny bohater podejmuje desperacką walkę o zadowolenie szefowej i utrzymanie agencji na powierzchni - oczywiście jak to w dzieisjszych czasach bywa, kosztem własnej rodziny i godności.

Temat naprawdę na czasie. Można by o nim napisać powieść-rzekę. Niestety w tym wypadku podany kompletnie niestrawnie. Powieść podana w sposób tak nudny, że ledwie udało mi się przez nią przebrnąć. Niestety autorka nie wykazała się "lekkością pióra". Jedynym oryginalnym akcentem jest imię głównego bohatera - Karino - jak sam mówi "po koniu" (!).

Żeby nie zdradzać niepotrzebnych szczegółów (może ktoś jednak będzie zainteresowany sięgnięciem po Ja tu jeszcze wrócę) - zakończenie klasyczne, bez suspensu i pomysłu.

Osobiście odradzam.




You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)