Książkowe zauroczenia 40/52 [Jeszcze raz, Nataszo]

15:08:00

Natasza miała wszystko: kochającego męża, piękny dom, spektakularną karierę i własną agencję reklamową. Życie Nataszy wielu osobom mogłoby wydać się perfekcyjne i takie właśnie było… Do czasu. 

"Jeszcze raz, Nataszo" to opowieść o kobiecie, która kochała zbyt mocno. Swojego odbicia i akceptacji szukała w oczach ukochanego. Teraz musi iść przez życie sama. Czy odnajdzie utracone szczęście i spokój?

To kojąca książka, która rozgrzeje serce każdej kobiety. 

Taki opis kolejnej powieści Karoliny Wilczyńskiej Jeszcze raz, Nataszo  znajdziemy na Lubimyczytac.pl

Według mnie niestety nietrafiony.

Główną bohaterkę, tytułową Nataszę, poznajemy na zakręcie jej życia - w dniu rozwodu. Kobieta ma 40 lat i właśnie rozstała się z mężem. Postanawia w ten szczególny wieczór rozliczyć się ze swoim życiem.

Podoba mi się pomysł na tę książkę - składa się ona z dziesięciu rozdziałów. Każdy niczym dekalog wyznacza kolejny etap życia Nataszy - etap, który musi zostać przepracowany, by kobieta mogła pójść na przód.

Źródło: lubimyczytac.pl

Każdy rozdział ma swój wstęp - zdjęcie z albumu, które Natasza ogląda w dniu rozwodu. Do każdego zdjęcia dopisana jest historia, na końcu której kobieta decyduje, czy zdjęcie spalić i zamknąć ten rozdział, czy też zachować w pamięci.

Dlaczego moim zdaniem opis z portalu jest nietrafiony? Natasza nie miała wszystkiego. Jedyne co miała niezaprzeczalnie to chorą ambicję, która kazała jej ciągle i ciągle iść do przodu. Być lepszą, zaspokajać oczekiwania rodziców, spełniać marzenia męża, widzieć odbicie siebie w jego oczach.

Natasza nie żyła dla siebie. Żyła dla innych. Nie kochała zbyt mocno, chyba że ową miłością nazwiemy miłość do bycia najlepszą.

Do czego zaprowadzi ją ten przerost ambicji?

Jeśli ktoś po opisie na okładce spodziewa się gorącego romansu, lekkiej, łatwej i przyjemnej książki, może się rozczarować. Cała fabuła osadzona jest w czasach przemian ustrojowych, a problemy głównej bohaterki toczą się dookoła odwiecznego problemu: mieć czy być?

A jeśli być, to jakim człowiekiem?



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)