Książkowe zauroczenia 35/52 [Doktor Proktor i Proszek Pierdzioszek]

20:30:00

Pisałam już kiedyś o tym, że zdarza mi się czytać również książki dla dzieci. Całkowicie dobrowolnie, a czasem nawet z dużą dozą przyjemności :)

Tak też było i tym razem. Kiedy na półce w bibliotece w dziale dziecięcym odkryłam Jo Nesbo, przyznam że byłam zaskoczona. Nesbo do tej pory kojarzył mi się głównie z mrocznymi, momentami obrzydliwie realistycznymi kryminałami, w których krew potrafiła kapać z sufitu i wpadać wprost do garnka z gotującą się zupą.

Co zatem robił Jo Nesbo w dziale dziecięcym? Otóż okazało się, że nie jest to żadna fatalna w skutkach pomyłka tylko jak najbardziej celowe działanie. Autor popełnił bowiem również serię książek dla dzieci. Nic nie powstrzymało mnie przez wypożyczeniem :) (co więcej zamówiłam już kolejne pozycje).

I tak oto trafiliśmy wraz z Synami do świata Doktora Proktora - szalonego profesora-wynalazcy, zupełnie niedocenionego przez nikogo poza dwójką dzieci z sąsiedztwa: Lisą i malutkim rudym chłopczykiem, Bulkiem.



Pierwsza część opowieści o Doktorze Proktorze, którą zaczęliśmy czytać - Doktor Proktor i Proszek Pierdzioszek - jest absurdem absurdów. Doktor Proktor wynajduje bowiem proszek, który powoduje najpotężniejsze na świecie... ni mniej ni wiecej tylko właśnie pryknięcia! I to takie, które są w stanie wysłać astronautów w kosmos. Doktor Proktor po cichu marzy, iż uda mu się wynalazek wcielić do NASA ;) Niestety przez zupełny przypadek wraz z Bulkiem trafiają do więzienia, z którego jeszcze nigdy nie udało się nikomu uciec. Tymczasem w całej Norwegii brakuje prochu na Wielki Salut Armatni...

Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak potoczą się losy Lisy, Bulka i Doktora Proktora, a przy tym ubawić setnie przy pełnej humoru i dziwacznych postaci powieści dla dzieci - zachęcam do lektury :)

PS. Łapa na górnym zdjęciu należy do kocicy... też była zainteresowana lekturą ;)



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)