Telefon do przyjaciela

09:13:00

Dziś trochę nietypowo :)


Czasem zdarza mi się popełnić post również gdzie indziej. A jako że temat poruszałam niejednokrotnie i pewnie jeszcze nieraz zdarzy mi się coś napisać w tej kwestii, zapraszam do czytania moich postów (i nei tylko moich, ponieważ wiele ciekawych tekstów tam się pojawia) również na portalu Mamadu.

Zdarzają się i takie sytuacje, kiedy absolutnie nie ma innej opcji i w fabryce trzeba być. I co wtedy? Pojawiają się dwa wyjścia: albo zostawić pacholę w domu pod opieką tabletu, telefonu, telewizora i konsoli (słabe, chociaż dziecię pewnie nie będzie zanadto protestować).

Oczywiście Potworek Młodszy jest zdrowy jak rydz :] Ani gorączki, ani rozrywającego płuca kaszlu. Lekki katar jak mniemam spowodowany pchającymi się nachalnie na świat szóstkami. 

Niemniej do placówki absolutnie pójść nie mógł. Istniało bowiem ryzyko, że znów zadzwoni telefon ;)



You Might Also Like

0 komentarze

Dziękuję serdecznie, że mnie odwiedziłeś i zdecydowałeś się zostawić komentarz - Twoje zainteresowanie dodaje mi skrzydeł :)